Siemiatycze - Białowieża

Niedziela, 28 sierpnia 2016 · Komentarze(0)
Jak już wspomniałem Podlaski Szlak Bociani zaczyna się w Białowieży. Mieszkając w Siedlcach musiałem na początek dotrzeć do Białowieży. Aby sobie troszkę uprościć pojechałem samochodem do Siemiatycz i dopiero stamtąd wyruszyłem rowerem w kierunku Białowieży. Taki wariant pozwolił mnie na dodatkowe poznanie terenów nadbużańskich i kawałek Podlasia południowego.
Między Siemiatyczami a Milejczycami teren jest pofałdowany, więc musimy być przygotowani na pokonywanie pagórków i to całkiem sporych. Biorąc pod uwagę, że jedziemy rowerem z sakwami i całym wyposażeniem, to trzeba troszkę popracować, aby przejechać te pagórki. Oczywiście nie są to jakieś wielkie góry, jednak mając na uwadze długość trasy jaką planuje się pokonać, trzeba spokojnie jechać nie szarpać siłami.
Później już teren staje się bardziej płaski i jazda nie jest taka uciążliwa. Generalnie jedzie się po całkiem dobrej, asfaltowej nawierzchni i w terenach zalesionych. Ruch samochodowy też nie jest zbyt duży.
W połowie odcinka pierwszego etapu mego rajdu dojeżdżamy do miejscowości Dubicze Cerkiewne. Jest to niewielka ale ciekawa i malownicza wioska. Warto w niej zobaczyć cerkiew pw. Opieki Matki Bożej. Obecna cerkiew została zbudowana w latach 1946 – 1948. Oczywiście w wiosce istniała wcześniej parafia, jej powstanie datowane jest na XVI wiek.
W Dubiczach Cerkiewnych moja trasa pokrywa się ze słynnym szlakiem Green Velo. W tym miejscu szlak wykonany jest w postaci fajnej asfaltowej ścieżki rowerowej biegnącej wzdłuż szosy relacji Kleszczele – Hajnówka. Szlakiem jedzie się bardzo wygodnie i bezpiecznie. Jedynym mankamentem lub czynnikiem, który może wpływać w określone dni na komfort jazdy to, to, jest w miarę prosty, co sprawia wrażenie, że ciągle jedziemy i jedziemy. Nie ma odczucia upływu drogi. Poza tym wiedzie przez odkryty teren. W dni, kiedy jest dość intensywne słońce daje się to we znaki. Zmusza jadącego do spożywania dużej ilości płynów. Jednak mimo tych uwag i spostrzeżeń, nie tak dawno utworzonym szlakiem rowerowym, jedzie się bardzo dobrze.
Dojazd do Hajnówki nie stwarza żadnych problemów, a już stamtąd do Białowieży jest tylko 18 km i to drogą wśród drzew Puszczy Białowieskiej. Na tym odcinku nie jest to droga zbyt szeroka, a ruch jest dość spory, więc trzeba uważać. Najważniejsze jechać zdecydowanie, równo i spokojnie. W czasie przejazdów zauważyłem, że kierowcy samochodów pozytywnie się zachowują wobec jeżdżących na rowerach, którzy zachowują się zgodnie z przepisami i pewnie prowadzą rower.
Przez cały czas jazdy od miejscowości Dubicze Cerkiewne do Białowieży jedziemy szlakiem Green Velo. O ile na odcinku do Hajnówki była to nowo wybudowana ścieżka rowerowa, to pomiędzy Hajnówką a Białowieżą jest już istniejąca droga, niczym nie różniąca się od innych.
W Białowieży jest wiele atrakcji turystycznych, które warto zobaczyć. Jak wspomniałem we wstępie nie będę opisywał tych atrakcji. Nie taki jest mój zamysł pisząc o tym rajdzie.
Jednak warto w czasie planowania wycieczki zarezerwować sobie czas na pochodzenie po Białowieży i chociaż pobieżnie zobaczyć takie obiekty jak cerkiew pw. św. Mikołaja Cudotwórcy, Dworzec Białowieża Towarowa, drewniany carski dwór myśliwski czy zabudowania carskie. Po pokonaniu odcinka drogi o długości 80 kilometrów czasami nie jest się w stanie lub po prostu się nie chce już ruszyć nogami, ale warto się zmobilizować i zobaczyć te ciekawe miejsca. W ten sposób możemy połączyć odpoczynek, relaks po jeździe rowerem i zwiedzenie ciekawych miejsc.
W czasie pierwszego etapu rajdu przejechałem 82 km. Generalnie trasa nie jest trudna i przebycie jej w sposób spokojny nie stwarza problemów, dla osoby trochę jeżdżącej na rowerze.

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa zasob

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]